Dzisiaj ostatni już z odwiedzonych
podczas specjalnego wyjazdu lokali.
III. Cheeseburger Slow Food, czyli
klasyczne zaskoczenie.
Trafiliśmy tam po wizycie w Barn
Burgerze, także poprzeczka była ustawiona wysoko. Oczywiście
między wizytami w tych lokalach zrobiliśmy sobie długi spacer.
Dzięki temu zrobiło się więcej miejsca w naszych żołądkach. Na
całe szczęście! Miejsca bowiem było potrzeba wiele, bo to
naprawdę duże burgery są...
Do rzeczy.
Zamówiliśmy:
- 2x Cheeseburger (200g wołowiny, ser do wyboru, rukola, ogórek, czerwona cebula, pomidor + sosy: salsa i BBQ) / 18/szt
R: to już przeszło samo siebie! Mała
burgerownia z fajnym ogródkiem i menu powalające na łopatki: cztery burgery na krzyż i jeszcze Pan za ladą zachęcający do
spokojnego przestudiowania karty menu. Z Jul. po pierwszym szoku bez
zbędnego zastanawiania się zamówiliśmy dwa cheeseburgery, żeby
jak najszybciej "zaliczyć" to miejsce i iść na prawdziwe
burgery.
Jednak jak dostałem bułkę, to byłem
w szoku. Mięso ogromne, super wysmażone - tak jak chciałem - krwiście. Burger fantastyczny, no co? Trzeba to przyznać - to było smaczne, wielkie
i jeszcze raz smaczne. Jak komentowaliśmy później z Jul. - taka typowa klasyka, ale w bardzo pozytywnym znaczeniu. Niewielkie dodatki, smaczna bułeczka, ogromny kotlet, no klasyka po prostu, SUPER klasyka. Jak to łatwo kogoś od razu spisać na straty. A tu takie zaskoczenie! Już drugie podczas wyjazdu.
i jeszcze raz smaczne. Jak komentowaliśmy później z Jul. - taka typowa klasyka, ale w bardzo pozytywnym znaczeniu. Niewielkie dodatki, smaczna bułeczka, ogromny kotlet, no klasyka po prostu, SUPER klasyka. Jak to łatwo kogoś od razu spisać na straty. A tu takie zaskoczenie! Już drugie podczas wyjazdu.
Co za dzień, takiej wyprawy się nie spodziewałem.
Zaskoczenia ciąg dalszy. Tak, jak
wyżej – kiedy zobaczyliśmy z R. kartę, nie byliśmy zachwyceni.
Raczej rozbawieni, no bo jak tu nie zadrwić, kiedy jeszcze nie dawno
wybierało się spomiędzy długiej listy, opatrzonych w ciekawe
składniki burgerów a teraz widzi się zaledwie kilka propozycji.
Tradycyjny cheeseburger, cheeseburger z dodatkiem bodajże sera
pleśniowego, cheeseburger
z awokado i to prawie wszystko. A, jeszcze można wybrać gatunek sera do swojej buły. Niby wszystko to jest napisane, ale nie sprawdziliśmy tego lokalu przed wyjazdem zbyt dokładnie. No, no - szaleństwa nie było.
W takich okolicznościach postawiliśmy na prostotę i wzięliśmy klasyczne cheeseburgery. I co?
I... zaskoczenie. TOTALNE!
z awokado i to prawie wszystko. A, jeszcze można wybrać gatunek sera do swojej buły. Niby wszystko to jest napisane, ale nie sprawdziliśmy tego lokalu przed wyjazdem zbyt dokładnie. No, no - szaleństwa nie było.
W takich okolicznościach postawiliśmy na prostotę i wzięliśmy klasyczne cheeseburgery. I co?
I... zaskoczenie. TOTALNE!
Burgery okazały się mieć najlepsze mięso,
jakie jedliśmy tego dnia. Najlepiej wysmażone, najlepiej doprawione
, największe i najsmaczniejsze. Do tego fajna, klasyczna sezamowa
bułka i soczyste warzywa. Sosy nie zrobiły na nas już takiego
wrażenia, ale wcale ich nie potrzebowaliśmy. Burger był soczysty i konkretny w smaku. Był dla mnie tylko jeden minus, mianowicie
dominujący posmak curry. Lubie curry, ale w kurczaku, w burgerze
wolałbym, go nie czuć. Jednak ten minus, w porównaniu
z resztą składu był mikroskopijnej wielkości. Nasze burgery zjedliśmy z przyjemnością.
z resztą składu był mikroskopijnej wielkości. Nasze burgery zjedliśmy z przyjemnością.
Z Cheeseburger Slow Food wyszliśmy
bardzo najedzeni i przede wszystkim zadowoleni, że wybór jednak
okazał się trafny, a my zjedliśmy konkretnego i praktycznie idealnego, klasycznego burgera. No bo czegóż można chcieć więcej od klasyka? Mniam!
Smacznego!
R i Jul (nienajedzeni)
Zdjęcia: P
---------------------
CHEESEBURGER SLOW FOOD
ul. Przeskok 2
WARSZAWA, POLSKA
---------------------
Hmmm... Gdybyście wcześniej poczytali to nie bylibyście zaskoczeni... Slow Burger to znana i ceniona burgerownia... Nie zgadzam się z wasza opinią do do sosów... Te które tam jadłem są najlepsze w miescie.. przyżadzane na miejscu z dobrych skłądników, np sos BBQ ze śliwek a nie z Carreofoura ;-) Pozdrawiam B.W.
OdpowiedzUsuńFakt - nie zrobiliśmy zbyt dokładnego rozeznania, jeśli chodzi o to miejsce. Jedynie jedna, pozytywna recenzja rzuciła mi się w oczy, ale dobrze się stało! Pozytywne zaskoczenie to bardzo dobre uczucie:)
UsuńPolecam Double Cheeseburgera - dwie porcje wołowiny złączone w jeden MEGA kotlet - 400g soczystego mięska wysmażonego medium-rare... To jest hamburger, w którym mięso jest na 1. miejscu, a dodatki są tym, na co wskazuje ich nazwa - jedynie dodatkami.
OdpowiedzUsuńBrzmi smacznie:) Szczególnie z uwagi na to, że mięso w Cheeseburger Slow Food było podczas naszej wizyty rewelacyjne! Chętnie przywitałbym jego podwójną porcję w moim burgerze.
UsuńTrzeba będzie niebawem znów wyruszyć do stolicy;)