wtorek, 2 lipca 2013

Naleśnikowa Francja - elegancja.

               Któż nie lubi naleśników? Z dżemem, kremem czekoladowym, serem, bitą śmietaną, 
z jagodami, bananem, jabłkami, brzoskwiniami, z cukrem, z lodami, pancakesy ..... . Naleśników jest tyle ile na nie pomysłów. Są również i naleśniki wytrawne, które stały się popularniejsze dzięki naleśnikarniom, jakie można spotkać niemal w każdym większym mieście. Naleśniki, podobnie jak 
i pierogi, są na tyle popularne i mają tak wielu miłośników, że nie ma problemów z zapełnieniem dobrej naleśnikarni.


W Łodzi taką jest np. Manekin, miejsce powszechnie znane 
i lubiane, do którego jako nienajedzeni na pewno kiedyś zajdziemy. Nieopodal jest też Pozytywka, która na blogu już gościła. Od kilku miesięcy do rodziny naleśnikarni dołączyła mieszcząca się w Manufakturze – Suzette. Pomysł na Suzette wziął się z Francji, dokładniej z paryskich knajpek z tym specjałem. W karcie naleśników jest sporo, są zarówno te na słodko, jak i wytrawne. My skupiliśmy się na tych drugich – galettes (ciasto robione jest z mąki gryczanej). Nasze zamówienie:

  • Naleśnik z sosem śmietanowo – kurkowym / 18.70
  • Naleśnik z wątróbką drobiową i sosem wiśniowym / 14.20
  • Zupa serowa z grzanką ziołowo – czosnkową / 6.90
  • Herbata smakowa / 5.90

Najlepsza sytuacja na talerzu to taka, kiedy nie trzeba już nic samemu doprawiać. Chyba że są to potrawy, które z natury wymagają osobistego wykończenia, wedle swoich preferencji (np. tatar). Zarówno nadzienie z wątróbki, jak i sos śmietanowo – kurkowy były bardzo wyraziste, co zatrzymało nas przy naleśnikach z Suzette od początku do końca.

Wątróbka ciągle jest dla niektórych dość kontrowersyjnym daniem. Kiedyś straszono nią dzieci, zaś dzisiaj wprowadza do coraz to nowych dań (wspominałem o pizzy z wątróbką, prawda?). Mnie połączenie naleśnika z delikatnym smakiem wątróbki urzekło. Dodając do tego jeszcze sos wiśniowy, czyli coś z zupełnie innego bieguna smakowego, powstało naprawdę ciekawe połączenie. Do wszystkich niemogących się przekonać, oraz do zwykłych wątróbkowych ignorantów – spróbujcie wątróbki!:). Niekoniecznie nawet w tym naleśniku, ważne aby była podana w jakimś ciekawym daniu. Może Was urzeknie?



Naleśnik A, jak zgodnie razem stwierdziliśmy, był jeszcze lepszy. Przede wszystkim z uwagi na wspomniany wyrazisty smak i tradycyjne połączenie śmietany i aromatycznych kurek w sosie, który raczej nie miał prawa zawieść. Każdy naleśnik miał być konsumowany przez nas mniej więcej po połowie, ale wyszło tak, że A. zjadła więcej tego z grzybkami zaś ja tego z wątróbką. I nikt nie narzekał ;).



Jeśli chodzi o same naleśniki (ciasto), to nie wyróżniały się one specjalnie. Ich barwa była intrygująca, smak już niekoniecznie. Mówiąc w skrócie – nie przeszkadzały w jedzeniu, będąc dodatkiem do sosów i nadzienia.

W Suzette spróbowaliśmy również zupy serowej, podanej z dwiema niewielkimi grzankami ziołowo – czosnkowymi. Zupa smaczna, gęsta, aczkolwiek nie potrafiłbym jej chyba zjeść w całości. Po kilkunastu łyżkach może wydawać się już nieco za ciężka.



Podsumowując – Suzette to ciekawe miejsce na naleśnikowej mapie Łodzi, z naleśnikami 
o ciekawych kompozycjach. Fajna alternatywa dla obfitych dań mięsnych czy fast foodów.

Smacznego!

A i Jul (nienajedzeni)


------------------
SUZETTE
ul. Ogrodowa 19A
ŁÓDŹ, POLSKA
------------------

4 komentarze:

  1. Manekina znam z Torunia - dla mnie to najlepsze naleśniki :) nie wiem jak te łódzkie - ale zdecydowanie polecam spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda:) Do łódzkiego Manekina chodziłem w przeszłości nie raz i za każdym razem bardzo mi smakowało:) Zresztą, pełen lokal - ilekroć tam byłem - mówi sam za siebie. Na pewno napiszemy o Manekinie na blogu:)

      Usuń
  2. Byłam w Manekinie nie dalej niż miesiąc temu, urzekło mnie to miejsce, aa już samo towarzystwo pieknej manekinki majstersztyk :))) Jedzenie wyśmienite, sosy - niebo w gębie. Na pewno tam wróce ! To co prezentujecie tutaj jest rownie zachęcające, ale obawiam sie ze nie ma manekinów.. hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Manekin to naszym zdaniem najlepszy łódzki lokal z naleśnikami, miejsce powszechnie lubiane i niezwykle popularne. Niemniej, polecamy wizytę w Suzette! To jednak nieco inne naleśniki i naprawdę warto ich spróbować:)

      Usuń

Miejsce na Twoje odczucia:)