wtorek, 9 lipca 2013

Burgertrip 2 - ostatni akt.

      Dzisiaj ostatni już z odwiedzonych podczas specjalnego wyjazdu lokali.

III. Cheeseburger Slow Food, czyli klasyczne zaskoczenie.

Trafiliśmy tam po wizycie w Barn Burgerze, także poprzeczka była ustawiona wysoko. Oczywiście między wizytami w tych lokalach zrobiliśmy sobie długi spacer. Dzięki temu zrobiło się więcej miejsca w naszych żołądkach. Na całe szczęście! Miejsca bowiem było potrzeba wiele, bo to naprawdę duże burgery są...

Do rzeczy.

Zamówiliśmy:
  •  2x Cheeseburger (200g wołowiny, ser do wyboru, rukola, ogórek, czerwona cebula, pomidor + sosy: salsa i BBQ) / 18/szt

R: to już przeszło samo siebie! Mała burgerownia z fajnym ogródkiem i menu powalające na łopatki: cztery burgery na krzyż i jeszcze Pan za ladą zachęcający do spokojnego przestudiowania karty menu. Z Jul. po pierwszym szoku bez zbędnego zastanawiania się zamówiliśmy dwa cheeseburgery, żeby jak najszybciej "zaliczyć" to miejsce i iść na prawdziwe burgery.

Jednak jak dostałem bułkę, to byłem w szoku. Mięso ogromne, super wysmażone - tak jak chciałem - krwiście. Burger fantastyczny, no co? Trzeba to przyznać - to było smaczne, wielkie 
i jeszcze raz smaczne. Jak komentowaliśmy później z Jul. - taka typowa klasyka, ale w bardzo pozytywnym znaczeniu. Niewielkie dodatki, smaczna bułeczka, ogromny kotlet, no klasyka po prostu, SUPER klasyka. Jak to łatwo kogoś od razu spisać na straty. A tu takie zaskoczenie! Już drugie podczas wyjazdu. 

Co za dzień, takiej wyprawy się nie spodziewałem.

Zaskoczenia ciąg dalszy. Tak, jak wyżej – kiedy zobaczyliśmy z R. kartę, nie byliśmy zachwyceni. Raczej rozbawieni, no bo jak tu nie zadrwić, kiedy jeszcze nie dawno wybierało się spomiędzy długiej listy, opatrzonych w ciekawe składniki burgerów a teraz widzi się zaledwie kilka propozycji. Tradycyjny cheeseburger, cheeseburger z dodatkiem bodajże sera pleśniowego, cheeseburger 
z awokado i to prawie wszystko. A, jeszcze można wybrać gatunek sera do swojej buły. Niby wszystko to jest napisane, ale nie sprawdziliśmy tego lokalu przed wyjazdem zbyt dokładnie. No, no - szaleństwa nie było. 

W takich okolicznościach postawiliśmy na prostotę i wzięliśmy klasyczne cheeseburgery. I co? 
I... zaskoczenie. TOTALNE! 


Burgery okazały się mieć najlepsze mięso, jakie jedliśmy tego dnia. Najlepiej wysmażone, najlepiej doprawione , największe i najsmaczniejsze. Do tego fajna, klasyczna sezamowa bułka i soczyste warzywa. Sosy nie zrobiły na nas już takiego wrażenia, ale wcale ich nie potrzebowaliśmy. Burger był soczysty i konkretny w smaku. Był dla mnie tylko jeden minus, mianowicie dominujący posmak curry. Lubie curry, ale w kurczaku, w burgerze wolałbym, go nie czuć. Jednak ten minus, w porównaniu 
z resztą składu był mikroskopijnej wielkości. Nasze burgery zjedliśmy z przyjemnością.

Z Cheeseburger Slow Food wyszliśmy bardzo najedzeni i przede wszystkim zadowoleni, że wybór jednak okazał się trafny, a my zjedliśmy konkretnego i praktycznie idealnego, klasycznego burgera. No bo czegóż można chcieć więcej od klasyka? Mniam!

Smacznego!

R i Jul (nienajedzeni)
Zdjęcia: P

---------------------
CHEESEBURGER SLOW FOOD
ul. Przeskok 2
WARSZAWA, POLSKA
---------------------

4 komentarze:

  1. Hmmm... Gdybyście wcześniej poczytali to nie bylibyście zaskoczeni... Slow Burger to znana i ceniona burgerownia... Nie zgadzam się z wasza opinią do do sosów... Te które tam jadłem są najlepsze w miescie.. przyżadzane na miejscu z dobrych skłądników, np sos BBQ ze śliwek a nie z Carreofoura ;-) Pozdrawiam B.W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt - nie zrobiliśmy zbyt dokładnego rozeznania, jeśli chodzi o to miejsce. Jedynie jedna, pozytywna recenzja rzuciła mi się w oczy, ale dobrze się stało! Pozytywne zaskoczenie to bardzo dobre uczucie:)

      Usuń
  2. Polecam Double Cheeseburgera - dwie porcje wołowiny złączone w jeden MEGA kotlet - 400g soczystego mięska wysmażonego medium-rare... To jest hamburger, w którym mięso jest na 1. miejscu, a dodatki są tym, na co wskazuje ich nazwa - jedynie dodatkami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi smacznie:) Szczególnie z uwagi na to, że mięso w Cheeseburger Slow Food było podczas naszej wizyty rewelacyjne! Chętnie przywitałbym jego podwójną porcję w moim burgerze.
      Trzeba będzie niebawem znów wyruszyć do stolicy;)

      Usuń

Miejsce na Twoje odczucia:)